Drużyna pierścienia
J.R.R.Tolkien
Tu niestety miałam kilka podejść.... To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Trzy razy próbowałam. W końcu się poddałam i obejrzałam film. I wtedy coś we mnie pękło i po raz czwarty sięgnęłam po książkę. I co? Oczywiście okazała się o niebo lepsza od filmu. Stety, czy niestety film (chociaż trwa ponad 3h) pomija jedną z moich ulubionych postaci jaką jest Tom Bombadil. Jak można się pytam?
Ale wracając jednak do książki. Otóż mam jedno z pierwszych wydań, takie małe, pożółkłe i noszące w ogóle tytuł: Wyprawa (na zdjęciu).Genialna. Podziwiam mega wyobraźnię Tolkiena, że wymyślił te wszystkie krainy, szczegóły, języki, postaci. Kocham go za to. Serio. Książka (nie tylko omawiany tu przeze mnie pierwszy tom), ale całość ma niezwykłe przesłanie, które moim zdaniem najlepiej ujmuje Gandalf:
Nawet najmniejsza istota jest
w stanie zmienić bieg świata
Pokazuje siłę, determinację, jedność drużyny. Najbardziej chyba mnie dotyka postać Aragorna. Człowieka, który jest prawowitym władcą tronu, ale żyje w jego cieniu. Wie, jak ważna jest miłość, przyjaźń, poświęcenie, a także gotów jest poświęcić życie, aby misja mogła zostać wykonana.